Rozpoczęcie sezonu kempingowego.
Bardzo delikatnie, bo zaledwie parę kilometrów od domu zaczynamy sezon kempingowy 2012.
Pierwszy zlot kamperów w 2012 roku organizowany jest na terenach poznańskich targów podczas Motor Show, a swój przyjazd zapowiedziało aż 80 załóg.
Na początku trochę z powątpiewaniem, jednakże przez bramsa przekonana, uczestniczymy w zlocie zorganizowanym zaledwie parę kilometrów od domu. Mamy wejściówkę z nieograniczonym wstępem, ale niechętnie wychodzimy do świata zewnętrznego. Nocujemy w pobliżu iglicy podświetlonej na niebiesko, jak wieża Eiffla (będąc w Paryżu wieża była podświetlana na niebiesko, więc takie mam skojarzenia) świecącym symbolu Poznańskich Targów. Dziwne uczucie nocować na targach, bo nigdy przenigdy nie uwierzyłabym, że taka przygoda mi się przytrafi. Gadamy do późna w nocy ciesząc się, że się spotkaliśmy. I choć ogniska ani nawet grilla nikt nie rozpala jest fajnie i ciekawie.
Targi przygotowane były z rozmachem, mnóstwo najnowocześniejszych limuzyn, motorów i najróżniejszych kolekcjonerskich cacuszek. W tym roku po raz pierwszy była też sekcja karawaningowa i stąd nasz zlot zorganizowany na terenach targów.
Nowiutkie luksusowe kamperki i przyczepki, aż się w głowie może zakręcić jak producenci wyposażają te domeczki.
Spróbowałam swoich sił w jeździe w kontrolowanym poślizgu. Polega to na tym , że na tylnych kołach zamiast normalnych kół są domontowane malutkie kółeczka kręcące się na wszystkie strony. Lekki ruch kierownicą i kręcisz się jak na lodzie.
Zadanie polegało na trzykrotnym przejechaniu po trasie ósemki. Wszystko na czas. Całkiem nieźle mi poszło , w 1, 48 min wykonałam zadanie i samochodu nie uszkodziłam (mam nadzieję , że organizator (Skoda) miał na taką okoliczność ubezpieczone auto). Pierwszego miejsca nie zdobyłam :-(