Wodospady rzeki Krka - Rośki Slap

W porównaniu z wodospadem Skradinski Buk, Rośki slap wypada mizernie. oczywiście jest piękny, ale skoro dziś widzieliśmy oszałamiający Skradinski Buk trudno nie szukać porównań.
Dojeżdżamy do Rośkiego Slapu, po bardzo długiej jeździe samochodem. Jakoś tak się stało, że całkiem krótki dystans pokonywaliśmy w rekordowo długim czasie. Mijamy wioski, popalone lasy, pola i gaje oliwne i znów spalone lasy. Chorwacja bardziej rzeczywista, bez turystycznej oprawy.

Przez mostek dojeżdżamy do parkingu. Krótki wywiad: na lewo mały wodospad, a na prawo duży. Zaczynamy od małego. Idziemy wzdłuż rzeki, która najprawdopodobniej naturalnie podzieliła się na dwa cieki. Jeden rwący płynie półmetra powyżej drugiego, oddzielone są od siebie wąską groblą. Ten niższy spokojny, bez wyraźnego nurtu, rozlewa się po okolicznych zaroślach. Potem spotykają się i znów tworzą jedną rzekę.
Powyżej szeroka Krka z pięknymi formacjami tworzącymi białe kaskadki. Przechodząc kładką możemy podziwiać ją na całej szerokości.

Wracamy i coś nas podkusiło, (zapewne z powodu braku jakiejkolwiek informacji), żeby wejść na drewniane schody. Zapowiadał się jakiś punkt widokowy, a może kolejny wodospad. Informacji 0.
506 stopni wykończyło nas. Widok (zdjęcie 3) nie był wart wchodzenia tak wysoko. Na szczycie zamknięta grota.
Uprzedziliśmy kolejnych turystów z Polski co spotkało się, z ich strony wielką wdzięcznością.

Obieramy teraz kierunek w drugą stronę, koło parkingu, kolejny raz pokazujemy nasze całodzienne bilety kosztujące 95 kuna/os. i schodzimy lekko w dół. W knajpce -młynie wodnym uzupełniamy poziom płynów i dochodzimy do jeziora. Dopiero po wejściu na pomost z daleka dostrzegamy wodospad. Jest daleko. Szału nie ma.

Ogólnie można by z mojego wpisu wnioskować, że nie warto tam jechać. Nic bardziej błędnego.
Jest to bardzo ciekawe miejsce, inne oryginalne formacje niespotykane nigdzie wcześniej. Jednakże wrażenia ze Skadinskiego Buku połączone zmęczeniem oraz wyrażnym brakiem pomysłu na organizację tego Parku dawało takie odczucia.

i teraz czas na porównanie wodospady Plitvickie kontra wodospady rzeki Krka.
Powiem tak:
gdyby spotkałą mnie konieczność wyboru tylko jednego miejsca tzn. możliwość pojechania tylko do Plitwickich lub tylko do Skradinskiego Buku to ... miałabym bardzo wielki problem co wybrać.
Tu i tu jest fantastycznie pięknie i niestety są tłumy ludzi.
życzę sobie i wszystkim moim bliskim odwiedzenia obu tych miejsc jeszcze nie raz.

Zdjęcia (4)

Komentarze (4)