Przyznacie, że w życiu każdego z nas, od czasu do czasu pojawia się potrzeba zmian, ale zanim wyjawię co dalej, pozwólcie, że najpierw opowiem Wam historię.
Moja przygoda z www.geoblog.pl zaczęła się w sierpniu 2010 dzięki wpisom Blanki BPE, której opisy podróży do Norwegii zainspirowały mnie do rozpoczęcia prowadzenia swojego dziennika podróży.
Pierwsze komentarze Mirki (Mirka66) i Blanki (BPE) dodawały mi skrzydeł i upewniały, że pisanie ma sens. Do tej pory napisałam – bagatela! 276 wpisów opisujących moje podróże i załadowałam prawie 2000 zdjęć. Moją pracę doceniacie, pozostawiając bardzo wiele, bardzo miłych komentarzy.
Za wszystkie serdecznie dziękuję!
Wirtualnie, dzięki wpisom geoblogowiczów, zwiedziłam cały świat. Oswoiłam się z myślą, że po drugiej stronie globu jest równie bezpiecznie i normalnie, jak u nas w Europie i nie ma czego się bać. To z kolei spowodowało chęć zaplanowania podróży dookoła świata, której jeszcze nie udało mi się zrealizować, jednakże liczę, że słowa „jeszcze nie” mają znaczenie tymczasowe i kiedyś uda mi się zamienić je na słowo „wreszcie”. Na tę okoliczność już jestem przygotowana, bo na podstawie przeczytanych opisów stworzyłam swoją wirtualną podróż marzeń nazwaną eMKaCZ, czyli Miejsca Które Chciałabym Zobaczyć. Wpis jest nadal otwarty. Tu wpisuję kolejne miejsca, które podczas czytania wpisów geoblogowiczów najbardziej mnie urzekły, tworząc tym samym wirtualną podróż dookoła świata.
Jak przystało na blogowiczkę, strasznie się rozpisałam, a miało być o zmianach.
To już nie przedłużając niniejszym chciałam się pochwalić, że dojrzałam właśnie do próbowania sił na własnym blogu. Oczywiście nie oznacza to, że chcę się z Wami pożegnać. Nadal z zapartym tchem czytam wpisy moich ulubionych blogowiczów, których mam tu tak wielu, że nie odważę się wymieniać, bo pewnie kogoś bym pominęła. Lista jest długa, ale ulubione wpisy zawsze oceniam przydzielając odpowiednią ilość gwiazdek a czasami nawet pozostawiając komentarze.
Tworzenie od podstaw swojej własnej wymarzonej strony pochłania mój czas, ale jest też dla mnie ciekawym wyzwaniem, dlatego przez pewien okres było mnie tu tak mało. Do tego stopnia mało, że zaczęłam otrzymywać wiadomości od zaprzyjaźnionych blogowiczów, zaniepokojonych o moje zdrowie.
Wzruszyłam się, bo to miłe i bardzo ważne, że tworzymy jedną rodzinę i jesteśmy dla siebie ważni.
Nie trzymając już Was w napięciu, niniejszym zapraszam do czytania moich kolejnych wpisów na blogu pod adresem http://www.kempingowewycieczki.pl/
linkOsoby, które chcą na bieżąco otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach zapraszam do założenia subskrybcji.
Na stronach blogu jest możliwość pozostawiania komentarza, (nie ukrywam, że liczę, że będą się pojawiać tak samo często jak na geoblogu).
Zapraszam do czytania moich wpisów w nowej odsłonie, a nawiązując do tematu wpisu, absolutnie proszę nie potraktować tego wpisu jako pożegnanie.