Tradycyjnie już zakończenie sezonu odbywa się na zlocie kamperów w Uniejowie przy fantastycznych basenach wypełnionych wodą termalną.
A my... no cóż, czasem los płata figle i pląta plany. Jechaliśmy, ale nie dojechaliśmy. Nasz kamperek wrócił do Poznania na lawecie. Teraz przechodzi reanimacje, a my jak na szpilkach czekamy. Jeśli w sobotę mistrz mechanik poradzi sobie z problemem i auto będzie sprawne to jeszcze dojedziemy, w innym przypadku, no właśnie co dalej jeszcze nie wiemy :-)
na razie czekamy.