W trzecim dniu śmigania po stokach nastąpiło całkowite załamanie pogody :-(Śnieży, wieje brrrrTęsknię za moimi goglami zostawionymi w domu. Kupiłam sobie fajne okulary rozjaśniające widoczność podczas mgły i myślałam, że załatwią sprawę. Teraz już wiem. Gogle są niezbędne. Śnieg podczas jazdy pchał się wszędzie; na okulary, pod okulary i gdzie tylko. Igły lodowo-śnieżne wbijały się w policzki i gałki oczne, tortury nie do wytrzymania.Uciekliśmy ze stoku do pokoju. (przynajmniej była okazja poczytać geoblog), a po trzynastej zrobiliśmy drugie podejście (i tu doceniamy wyższość zakwaterowania na stoku). Niestety na górze pogoda się pogorszyła, wiatr się wzmógł, a widoczność była zerowa. Po jednym zjeździe zakończyliśmy dzisiejsze zjazdy.Kilka słów o regionie Černá hora. U podnóża Czarnej Góry 1260 m npm leży sanatoryjna miejscowość Janske Lazne (w wersji polskiej Jańskie Łaźnie). Jest tu basen termalny, wiele pensjonatów i nowoczesne hotele oferujące zabiegi wellness. W miasteczku panuje spokój, bo obowiązuje całkowity zakaz wjazdu samochodów. Narciarski region Černá hora obejmuje trzy kompleksy (tzn. obowiązuje tu jeden karnet, który dzisiaj tj. przed sezonem kosztuje 490 koron za całodzienną jazdę): Cerna Hora, Cerny Dul oraz Svoboda nad Upou, wyłączono natomiast z regionu pobliski Pec pod Śnieżkou (a szkoda, bo chętnie jeden dzień bym tam pozjeżdżała). Kompleks Cermohora posiada jedyną w Republice Czeskiej 8-osobową nowoczesną kolejkę gondolową, z której korzystają nie tylko narciarze. Mamy tu do dyspozycji kilka tras zjazdowych (najdłuższa ma 3 km), tras biegowych (ponad 50 km utrzymywanych tras biegowych) oraz Cernohorską Trasę Saneczkową długości 3,5 km. My przyjeżdżamy korzystać z tras zjazdowych. W Jańskich mamy do dyspozycji 20 km tras zjazdowych o każdym poziomie trudności. Wzdłuż Cernohorskiego Expressu (pod gondolkami) prowadzi trasa czarna, która w połowie trasy zmienia się w czerwoną a na końcu w niebieską. Trasą tą dojeżdżamy do pomostu, z którego po zdjęciu nart wchodzimy do gondolki i powtarzamy zjazdy.Jest to duże udogodnienie, bo parę lat temu zjeżdżaliśmy aż do kas, a tam po schodach wśród tłumów narciarzy człapaliśmy w ogromnych kolejkach na piętro do gondoli. Po wjechaniu gondolą na górę mamy kilka możliwości zjazdów, na tyłach budynku są orczyki i bardzo łatwa trasa niebieska dla tych co stawiają pierwsze kroki (ślizgi), mozemy zjechać wzdłuż gondoli lub możemy skierować się na lewo w kierunku orczyka i zjechać trasą czerwoną do wyciągu orczykowego lub odbić jeszcze bardziej na lewo i dojechać do trasy prowadzącej wzdłuż wyciągu krzesełkowego Proteź. Jeśli trasy są oblodzone tak wesoło już nie jest. Wszystkie trasy prowadzą w przecinkach leśnych, więc ewentualne niedogodności rekompensuje widok wspaniałych świerków odlepionych śniegiem. Uwielbiam to.Od godziny 18 do 21 na zwolenników jazdy nocnej czeka oświetlona trasa czerwona wzdłuż krzesełkowego wyciągu Proteź. Karnet całodzienny nie obejmuje jazdy nocnej.I jeszcze uwaga, samochód należy zostawić na parkingu przy gondolce, bo przy Proteziu parkingu nie ma.