Geoblog.pl    BoRa    Podróże    2012 Chorwacja - wodospady Plitvickie kontra Krka, Riwiera Makarska, piękna wyspa Hvar, kempingi    Zadar - podziwiamy zabytki z czasów wenecjańskich podjadając pyszne suszone figi i relaksując się przy dźwiękach organów wodnych
Zwiń mapę
2012
19
wrz

Zadar - podziwiamy zabytki z czasów wenecjańskich podjadając pyszne suszone figi i relaksując się przy dźwiękach organów wodnych

 
Chorwacja
Chorwacja, Zadar
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 974 km
 
Zadar
zatrzymujemy się na parkingu przy murach starego miasta. Parking 6 kun /godzinę (w dalszych częściach miasta po 4/h a nawet 3/h). Parkomat pożera nam banknot 10 kunowy. Pojawia się obsługa i do 14 godziny daje nam czas na powrót. OK. jak nie zdążymy zwiedzić wrócimy i dopłacimy.
Wchodzimy do starej części miasta przez Bramę Morską z IX wieku. Nad bramą tablica upamiętniająca wizytę papieża Aleksandra III która miała miejsce w 1177 roku.

Po lewej kościół Św Chryzogona okazuje się być w remoncie. Szkoda. Idziemy dalej, bo najbardziej charakterystyczny punkt Zadaru przyciąga nasz wzrok to górująca nad miastem dzwonnica. Myślałam, że należy do kościoła Św Donata, ale równie dobrze może należeć do katedry Św Anastazji. Muszę to sprawdzić.

Czyli mijamy dzwonnicę , podziwiamy okrągłą bryłę dawnego kościoła św. Donatana, w której teraz odbywają się koncerty, dotykamy pozostałości kolumn na placu Forum. Po lewej stronie zaraz za muzeum Archeologicznym jest kolejny kościół -to kościół Mariacki.
Tyle kościołów w jednym miejscu?!
My kierujemy się w drugą stronę w kierunku cypla napotykając na swojej drodze takie perełki jak wzniesiona w IX wieku wspomniana katedra św Anastazji, kościół Matki Boskiej Zdrowia. Dochodzimy do cypla. Tu pięknie zadbany zielony teren i zasłuchani turyści. W tym miejscu koncertują fale.
To nie bajka!
W Zadarze są organy wodne. Dźwięk wywołują wpadające fale morskie. Mnie się ta wodna „muzyczka” tak spodobała, że posiedziałam sobie troszkę na nadbrzeżu.
Dalej miejsce gdzie mówi się, że w 1964, Alfred Hitchcock, oszołomiony niesamowitymi kolorami zachodu słońca, oświadczył, że to najpiękniejsze na świecie zachody słońca. Niestety nam nie dane było podziwiać zachód słońca ani Instalacji The Greeting to the Sun czyli pozdrowienie Słońca, bo o 14 mieliśmy stawić się przy aucie.
Pochodziliśmy po płycie instalacji, która wieczorem iluminacją wielu świateł zaciekawia turystów.
Organów można posłuchać na: (ale na miejscu miały większy urok!)
http://www.youtube.com/watch?v=LBhk5KFwLVc&feature=related

Wracamy wzdłuż wybrzeża i dochodzimy do Uniwersytetu. Dalej mury obronne fosy -zastanawiamy się czy uda się obejść – tak jest ścieżka dla tych co dobijają jachtami. Udaje się zatem dojść wkoło fosy, aż do bramy lądowej.
Kilka fotek i przez bramę wchodzimy znowu do starego miasta.

Zaraz za bramą po prawej niepozorne schody prowadzą nas na plac 5 studni. Te studnie zaopatrywały w dawnych czasach miasto w pitną wodę. I choć stare przewodniki polecają zajrzeć do nich nie udaje nam się to, bo są zabezpieczone stalowymi daszkami. Trudno w dzisiejszych czasach do studni się nie zagląda. Po prawej piękna kuta brama prowadzi do parku z zielonym ukwieconym kopcem. Warto tu wejść ma chwilę, żeby z murów obronnych jeszcze raz spojrzeć na lwa usadowionego na bramie lądowej i mury fosy. Widok miły dla oka.
Wracamy na plac 5 studni, mijamy pozostałą po starożytnych jedną samotną kolumnę i zagłębiamy się w urokliwe wąskie uliczki starego miasta.

Idąc dalej dochodzimy do targu warzywnego. Tu możemy porównać ceny warzyw tych co kupiliśmy zatrzymując się przy drodze z oferowanymi na ryneczku. Powiedzmy, że ceny prawie te same to znaczy: pomidory, papryka 12 kun, figi świeżutkie podsuszane (pyszne słodziutkie) 50 kun/kg. Ser owczy twardy a la parmezan 150 kun /kg. (bardzo smaczny), arbuz 4 kuny/kg.
Zwiedzanie kończymy wracając przez bramę morską. W porcie stoją olbrzymie promy.

Samochodem kierujemy się w kierunku miejscowości Nin, tu podobnież jest laguna i są lepsze plaże.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2012-10-28 18:13
Piekne miasto.Jadlam tam lody w kawiarni przy budynku,ktory ozdobiony byl rzezbami jak na ostatnim zdjeciu.
 
BoRa
BoRa - 2012-10-28 19:49
Tak, Mirko, zgadza się, ostatnie zdjęcie to właśnie ozdoba ściany budynku.
Pamięć masz świetną. W którym roku to było? 2009?
 
marianka
marianka - 2012-10-29 12:44
Kocham figi! A swiezych nie bylo;)?
 
BoRa
BoRa - 2012-10-29 21:50
Świeże figi kupiliśmy dopiero w Słowenii, ale nie były takie pyszne jak te podsuszane. Szkoda, że już wszystkie zjedliśmy.
 
danach
danach - 2012-10-30 21:02
tak, figi lekko podsuszone to jest to !
 
mirka66
mirka66 - 2013-02-10 21:06
Tak,bylam w Chorwacji w 2009 r.
 
 
zwiedziła 19.5% świata (39 państw)
Zasoby: 451 wpisów451 1604 komentarze1604 2207 zdjęć2207 13 plików multimedialnych13
 
Moje podróżewięcej
14.05.2020 - 29.05.2020
 
 
11.11.2019 - 11.11.2019
 
 
22.10.2019 - 22.10.2019